Już po wakacjach... dwa tygodnie błogiego lenistwa w bułgarskim Słonecznym Brzegu:), nie myślałam o sprzątaniu czy gotowaniu, ręczniki wymieniały się "same", a słoneczko przypiekało każdego dnia:), bosko...:)
Teraz czas na powrót do rzeczywistości, który szumnie rozpoczął się od wstawienia 4 pralek prania, gotowaniem zajęłam się w następnej kolejności:)
Oczywiście przepis w wersji lżejszej, bez zbędnego tłuszczu i mąki.
Zapraszam na mojego nowego bloga: www.Taste-Eat.blogspot.com
Składniki:
- 1 kg szynki
- 3 średnie cebule
- 1 duża cukinia
- 1 kostka rosołowa
- 2 listki laurowe
- 1-1,5 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka majeranku
- mleczko zagęszczone UHT 4 %
- sól i pieprz
Szynkę dokładnie umyłam i pokroiłam w mniejsze kotlety. Każdy kawałek oprószyłam solą i pieprzem oraz podsmażyłam na teflonowej patelni na niewielkiej ilości wody i sosu sojowego. W osobnym garnku zagotowałam wodę (powinno jej być tyle, by ledwie przykryła mięso), dodałam do niej kostkę rosołową i listki laurowe i wrzuciłam podsmażone mięso. Posiekałam cebulę, dodałam ją do mięsa i całość dusiłam pod przykryciem 30 minut. Po tym czasie dodałam do garnka umytą i pokrojoną wraz ze skórką cukinię oraz majeranek i łyżkę sosu sojowego, całość dusiłam kolejne 30 minut.
Na koniec wyjęłam mięso, sos dokładnie zblendowałam, doprawiłam solą i pieprzem, zabieliłam mleczkiem UHT. Mięsko z powrotem wrzuciłam do garnka i gotowe:).
Podałam z kaszą jęczmienną, danie wyszło pyszota:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz